Altana marine cz. 3


Ahoj!

Przedstawiam Wam kolejny etap prac w naszej altanie. Muszę przyznać, że jest to już bardzo zaawansowany wygląd chociaż nadal kilka ważnych elementów "się robi" ;)




Z nowości pojawiły się poduchy w pasy (Asia jeszcze raz dziękuję za info !!!) oraz wieszaczek z kołami ratunkowymi. 

Zrobiłam sobie również świetną dekorację, o której marzyłam, jak tylko pierwszy raz ją zobaczyłam ;) Chodzi o jutową "kulę", w sklepach dostępną jako stoper do drzwi. Szczerze mówiąc to nie sądziłam, że uda mi się ją zrobić ;)




W ogóle to zaszalałam z jutą słuchajcie ;) kupiłam dwie grubości po 15m!!! I wiecie co? Wcale nie miałam problemu, żeby to zagospodarować. Żałuję, że nie kupiłam jeszcze cieńszej, bo w planach miałam lampiony ze słoików.




Doniczki były czarne, kupione rok temu. Przemalowałam na biało farbą do drewna i metalu oraz ozdobiłam liną jutową.




Wiem, że sufit nie pasuje do całości, ale w tym roku na pewno nie uda się go pomalować. Zresztą za rok czeka nas pewnie szlifowanie i malowanie na nowo części zewnętrznej, bo niestety po tych deszczach nie wygląda to dobrze. 




Od przodu zamontowane są rolety bambusowe, których niestety nie da się pomalować ;) a w "drzwiach" powiesiłam zasłony, które kiedyś wisiały w domu. Nie wiedziałam jak je szybko i bezinwazyjnie zamontować ale wpadłam na fajny pomysł i powiesiłam je na linie jutowej.







Bieżnik kupiłam w Jysku na przecenie, nie planowałam ale sobie leżał i całkiem przypadkiem wpadł w moje ręce.






















Przesiedziałyśmy tutaj z dziewcyznkami ponad pół dnia, bo Alicja ma jest nadal w trakcie leczenia zapalenia płuc (dostała drugi antybiotyk), więc nie może szaleć ani chodzić po słońcu.

A co w planach jeszcze? Skrzynia na poduchy - robi się, boje - pewnie widziałyście je już u naszej zdolnej Lucy, nie sądziłam, że mąż mi je odpowiednio wytnie i wyszlifuje, a tu jednak, no i teraz czekają na malowanie. Chciałam jeszcze regał ze skrzynek i to chyba byłoby na tyle, ale bez spięcia, jak nie kupię i nie zrobię to też będzie dobrze.

Do miłego Kochani!
Iza


No comments:

Post a Comment

 

Followers

Popular Posts